Zakopane – biało czerwone skoki

Zakopane – biało-czerwona kraina czarów!

Kolejny weekend z zawodami pucharu świata, tym razem pucharowa karuzela zawitała do Zakopanego. Jest to wyjątkowe miejsce, Zakopane jest uwielbiane przez wszystkich skoczków świata, ponieważ panuje w tym miejscu wyjątkowa atmosfera. Pod skocznią gromadzą się tysiące polskich kibiców z ubranych w narodowe barwy. W ten wyjątkowy weekend Zakopane nazywane jest biało-czerwoną krainą czarów.

Konkurs drużynowy:

Na pierwszy dzień zmagań zaplanowano konkurs drużynowy. Wśród faworytów tradycyjnie znajdowali się Niemcy, mistrzowie olimpijscy Norwegowie, Austriacy i oczywiście mistrzowie świata Polacy. Tłumnie zgromadzona pod skocznią publiczność liczyła na wspaniałe skoki biało-czerwonych. W pierwszej grupie najlepiej zaprezentował się reprezentant Niemiec Karl Geiger. Niestety niezbyt udany skok zaliczył Piotr Żyła. W drugiej grupie znowu fantastycznie spisali się Niemcy, ale też Austriacy, którzy byli tuż za ich plecami. Niestety ponownie nie najlepiej spisał się Polak, tym razem był to Maciej Kot. Następne dwie grupy skoczków to już bardzo dobre skoki Polaków, którzy za sprawą świetnych prób Kamila Stocha i Dawida Kubackiego przesunęli się na czwartą lokatę. W dalszym ciągu jak natchnieni skakali nasi zachodni sąsiedzi, lecz Austriacy dzielnie dotrzymywali im kroku. Po pierwszej serii podium uzupełniali Norwegowie.

Druga seria pokazała jak magiczne bywa Zakopane. Niemcy wyprowadzali kolejne ciosy, czego truskawką na torcie był rekord skoczni Markusa Eisenbichlera. Nieoczekiwany zwrot nastąpił w trzeciej grupie drugiej serii. Świetnie zaprezentował się Niemiec David Siegel, lecz popełnił błąd przy lądowaniu i upadł. Po konkursie okazało się, że Niemiec doznał groźnej kontuzji kolana. Upadek spowodował znaczne zmniejszenie przewagi nad Austriakami. Kolejną niespodzianką w trzeciej grupie była dyskwalifikacja Norwega Johana Andre Forfanga, Norweg został ukarany za nieregulaminowy kombinezon. Dzięki czemu Polacy przesunęli się na najniższy stopień podium. Ostatnia grupa to dalszy ciąg wspaniałej rywalizacji. Kapitalnie spisał się Dawid Kubacki, który ustanowił nowy rekord skoczni skacząc 143.5 metra. Tym samym przypieczętował trzecie miejsce dla Polski. Ostatecznie konkurs wygrali Niemcy, którzy zaledwie o 0.1 pkt wyprzedzili Austrię. Konkurs stał na bardzo wysokim poziomie, a Zakopane po raz kolejny było świadkiem wspaniałej sportowej rywalizacji.

Rekordowy skok Dawida Kubackiego

Wielka Krokiew

Konkurs indywidualny:

W niedzielne popołudnie na Wielkiej Krokwi w Zakopanem odbył się konkurs indywidualny. W nim polska publiczność szczególnie liczyła na dwójkę Dawid Kubacki i Kamil Stoch, którzy w ostatnich dniach znajdowali się w bardzo dobrej dyspozycji. Konkurs od początku przebiegał płynnie i w stabilnych warunkach. Dobre próby zaprezentowali Paweł Wąsek, Stefan Hula, a szczególnie Japończyk Yukiya Sato. Gdy konkurs zbliżał się do prób najlepszych skoczków Zakopane znów dało o sobie znać. Dobre warunki wykorzystali Norweg Robert Johanson i Austriak Stefan Kraft. Gdy na belce startowej mieli pojawić się Polacy warunki pogorszyły się. Tym samy nasza eksportowa dwójka miała bardzo utrudnione zadanie. I okazało się ono za trudne. Dawid Kubacki uplasował się na 16 lokacie, a Kamil Stoch ku rozczarowaniu publiczności nie zdołał awansować do serii finałowej, zajmując miejsce w czwartej dziesiątce.

Finałowa seria przebiegała dość spokojnie, świetne skoki oddali Ryoyu Kobayashi i Johan Andre Forfang, dzięki czemu zanotowali spory awans w klasyfikacji. Konkurs w świetnym stylu wygrał prowadzący po pierwszej serii Stefan Kraft, który wyprzedził Norwega Roberta Johansona. Podium uzupełnił Yukiya Sato, dla którego było to pierwsze podium w zawodach tej rangi.

Zakopane z lotu Kamila Stocha

Zakopane po raz kolejny okazało się magicznym miejscem, pokazując piękno skoków narciarskich. Ukazało ich nieprzewidywalność i to, że wszystko może się wydarzyć, a pewnym można być tylko niskiej temperatury.

 

 

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *